wtorek, 3 maja 2011

Zamskowany mężcyzna

Po południu siedziałyśmy na ławce pod naszym blokiem, a tu nagle za krzaka ktoś sam do siebie gadał. Przeszedł obok nas coś mamrocząc pod nosem. Zaczęłyśmy się śmiać. Nagle Magda nie wytrzymała i powiedziała "jakiś pierdolnięty". On się odwrócił i pokazał środkowy palec . I przeklną.<lol2>.Mało, że nie spadłyśmy z ławki tak się śmiałyśmy.
Wieczorem chciałyśmy się pohuśtać na huśtawkach, ale na nich było  coś w rodzaju  żelatyny. Nagle z za samochodu wybiegł pies imienia Czester. Wiedziałam że był to pies mojej znajomej. Postanowiłyśmy że zaprowadzimy go do domu. To jeszcze szczeniak i lubił się bawić. Nie zauważając co on robi wpadł do dziury. Magda wzięła go za obroże i podniosła. Skoczył na nią i za czą ją lizać. Jak dotarłyśmy na miejsce to wpuściłyśmy go i poszłyśmy wzdłuż ulicy. Po jakimś czasie zobaczyłyśmy jakiegoś facia. Zaczęłyśmy iść szybciej i na skróty. Po pięciu minutach dotarłyśmy pod nasz blok, widząc że nadal za nami idzie. Była to godzina około 22 więc się zaczęłyśmy bać.Siadłyśmy na ławkę, minął  ją i zatrzymał się  patrząc  na nas. Następnie usiadł prawie na przeciwko nas.Postanowiłyśmy,  że pójdziemy na miasto gdzie zawsze jest wiele ludzi. Kamila odwróciła się by zobaczyć czy idzie za nami.Wstał z ławki i poszedł inną drogą.
Poszłyśmy do naszych domów na skype.
 

niedziela, 1 maja 2011

Pierwszy post !

Ostatnio, Gdy byłyśmy na dworze wpadłyśmy na pomysł założenia bloga. Nie wiedziałyśmy co w nim umieścić , postanowiłyśmy więc, że będzie on prowadzony w postaci pamiętnika .Nie będziemy was przynudzać,że dostałyśmy jedynkę czy coś takiego .  Postanowiłyśmy pisać o naszych zainteresowaniach i nie tylko . To był nasz pierwszy post . Mamy nadzieje,że wam się podobał  ;p